środa, 30 grudnia 2015

Oczy

Leżałam na łóżku, kiedy mały człowiek wspinał się po mnie, śmiejąc się w głos. Małe rączki ściskały mój nos, robiąc kolejną niewielką rankę, zwracając jednocześnie uwagę, jak szybko potrafią rosnąć paznokcie u dziecka.

Po dłuższej chwili szaleństwa zbliżyła swoją twarz do mojej i spojrzała prosto w moje brązowe swoimi przepięknymi, zielonymi po tacie oczami. Kurde, jakbym tylko mogła zachować tę chwilę, nigdy jej nie zapomnieć, wyjmować z kieszonki w momentach złości, zwątpienia, smutku, frustracji. Przypomnieć sobie, jak to było i pamiętać o tym, ile mam w życiu szczęścia.

sobota, 19 grudnia 2015

Masala

Byliśmy dziś na obiedzie w restauracji Masala. Jeśli komuś odpowiada kuchnia indyjska - szczerze polecam. Jeśli szuka miejsca przyjaznego dzieciom - polecam tym bardziej.

Już wcześniej krążyliśmy koło tej restauracji kilka razy, ale jakoś nie przekonywała nas do siebie. Sprawiała wrażenie dość małej, a w porze obiadowej w weekendy, widząc wszystkie zajęte stoliki, nawet nie chciało nam się tam wciskać. Dodatkowo menu dostępne przed restauracją nie zachęcało ani ofertą, ani ceną. Czytałam jednak dobre opinie na temat tego miejsca i namówiłam H. na obiad tam (indyjskie smaki mi lepiej podchodzą, niż jemu). R. również z zadowoleniem przyjęła wiadomość, że wreszcie wyjmiemy ją z wózka.

Wiele dań, w tym wegetariańskich

Coś i dla lubiących mięso, i dla wegetarian - w karcie jest dostępnych ponad 20 dań. Z wegetariańskich miałam w czym wybierać. W końcu nie mogłam się zdecydować i poprosiłam o podpowiedź kelnerkę - padło na szpinak z pomidorami i białym serem ichniejszego wyrobu i domówiony osobno ryż. H. zamówił kawałki kurczaka z jakimiś fikuśnymi sosami - mówił, że spoko, ale go to nie powaliło. Nie dlatego, że było niesmaczne - po prostu kuchnia indyjska to nie jego bajka. Mi za to smakowało bardzo i powiedziałam, że chcę tam wrócić, bo wiele pozycji z menu mnie zaintrygowało.

Czy jest przewijak?

Wielokrotnie przewijałam R. na rozłożonym na podłodze w łazience podkładzie. To dla niej nic przyjemnego, ale jak nie ma wyjścia, to trzeba w ten sposób. Stawiając jak zwykle w knajpie to samo pytanie, wreszcie usłyszałam - oczywiście! W toalecie damskiej świetnie przygotowane miejsce dla malucha. Tam też dowiedziałam się, że Masala uzyskała certyfikat miejsca przyjaznego rodzinie z dziećmi. Dla maluchów przygotowano także kącik zabaw - zarówno dla raczkujących, jak i dla większych dzieci. Dodatkowo pociechy dogląda pracownica Masali.




W restauracji swobodnie można poruszać się z wózkiem, a miejsce jest bardzo niepozornie - przestrzeni i stolików jest naprawdę dużo.

Najlepsza indyjska restauracja w Polsce

Takim hasłem zachęca Robert Makłowicz widniejący na plakacie wewnątrz restauracji. Głos Trójki również zabrał głos w tej sprawie ;)