poniedziałek, 9 listopada 2015

Poranki

     Korzystając z chwili, gdy R. obłożona książeczkami o Kreciku, pracowitym świetliku, zwierzętach dzikich i innych takich siedzi w kojcu, biegnę do łazienki ogarnąć twarz i włosy. Szybkie przetarcie skóry płynem micelarnym, kontrolne rzucenie okiem na R. Krem, pomieszane odcienie fluidu na całość, a że R. sypia ostatnio różnie, potrzebny jest efekt tzw. szpachli. Kontrolne oko, bawi się, przekłada strony, wyrzuca, sięga znów, wszystko gra. Cień, żeby odszarzyć trochę twarz, tusz, róż, zerknięcie na R. Teraz włosy, pozornie błachostka. W czasie połogu myślałam, że ominie mnie wypadanie i to całe zamieszanie z osłabianiem się włosów, łysieniem niemalże. Oczywiście nie ominęło moich piórek i to, co nie wypadło w ciąży i przez pierwsze tygodnie po niej, postanowiło wypaść praktycznie w jednej chwili. “Odrosną” - słyszałam. I faktycznie, odrastają. Każdy w swoim tempie, w wybranym przez siebie kierunku, dzięki czemu wyglądam, jakbym była sama sobie fryzjerem (dobieranego nauczyłam się w You Tuba, co uważam za mój największy sukces pokroju fryzjerstwa). Z radością powitałam myśl, że jesień równa się czapka i moje starania ogarnięcia tego co na głowie nie zostaną wystawione na światło dzienne. Spięte, jeżyk spryskany jako tako lakierem, ugładzony. Lecę po R., która już skarży się na brak nowych lektur. Sprawnie przewijam, ubieram, w między czasie daję pić, przebieram znów bo mi się przechylił kubeczek, cierpliwość R. topnieje wraz z nałożeniem na nią kolejnych warstw odzieży. Ląduje w wozie, przodem do świata, to już atrakcyjniej, ale w naszym mieszkaniu o temperaturze tropikalnej nie jest to wystarczające. Wskakuję w jeansy i co tam jeszcze trzeba, lecą do wozu, sięgam do torby, wygrzebują pampersy, podkład do przewijania, chusteczki nawilżające, mus owocowy, świnkę Pepę, gryzaki, grzechotki, jeszcze raz gryzaki - czapki brak. Nerw dziecka rośnie, wymuszając na mnie wyjście z tego ukropu. Nerwowość udziela się i mnie. Czapki brak. Czas zapoznać otoczenie z nowymi trendami na głowie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz