środa, 7 października 2015

Inhalator - “must have” przy dziecku

Pierwszą infekcję R. załapała w okolicach 4. miesiąca życia. Wtedy pediatra poradziła nam, aby zakupić inhalator, ponieważ przy małym dziecku przyda się wielokrotnie. Tak też zrobiliśmy. Przy wyborze inhalatora warto jednak zwrócić uwagę na kilka szczegółów, które umilą inhalacje, będące procesem mało przyjaznym z perspektywy małego człowieka.

     Inhalacje pomagają w pokonaniu męczącego, szczególnie wodnistego kataru, odtykając nos i usprawniając proces oddychania przy przeziębieniu. Właśnie przechodzimy przez pierwsze tej jesieni podziębienie i już od pierwszych objawów R. skorzystała z inhalacji.

Wybieramy inhalator dla dziecka

Inhalator służyć może całej rodzinie, ale ponieważ dopiero posiadając dziecko zdecydowaliśmy się na jego zakup, musieliśmy znaleźć taki, który podpasuje przede wszystkim małej buźce. Rozmaite parametry, takie jak waga, głośność działania, cena, a także wygląd inhalatora stawiają kupującego przed nie lada wyzwaniem. Waga czy głośność działania są zazwyczaj podobne. Cena - można wybrać inhalator za kilkadziesiąt złotych lub za kilkaset, z bardziej zaawansowanymi funkcjami. Ja nie wgłębiałam się w kosmiczne możliwości inhalatora - miał być prosty, miał służyć całej rodzinie.

Wybór padł na tłokowy inhalator AbakusBaby Savea. W Aptece Gemini kosztował 109,99 zł. Posiada maseczki dla małego i dużego człowieka, a także co bardzo pomocne i na co przed zakupem nawet nie zwróciliśmy uwagi - rurkę zakończoną smoczkiem. Pomimo, że R. nie jest smoczkowa, nie umie pić z butelki - dodatkowa końcówka doskonale zdaje egzamin. R. go sobie gryzie i się nim bawi, a mimo to jest inhalowana. 
 



Końcówkę w postaci smoczka można dokupić - myślę, że będzie pasować nawet do inhalatorów innej firmy. Jej koszt to kilkanaście złotych.

Mieszanka leków do inhalacji

Przy infekcjach korzystamy z przepisu na mieszankę do inhalacji z naszej wizyty u pediatry. Pani doktor zaleciła następujące składniki:
- 1 ml soli fizjologicznej,
- 1 ml Pulmicortu,
- 5 kropli Berodualu.

R. nie traktuje inhalacji jako specjalnej rozrywki, jednak po zabiegach kilka razy dziennie (2-3) widać poprawę. Inhalacje warto rozpocząć już przy pierwszych objawach przeziębienia. Zarówno u małych, jak i dużych.

1 komentarz:

  1. Nigdy nie wiem jaka końcówkę do nosa do inhalatora Microlife kupić. Na rynku sklepy medyczne maja różnorakie akcesoria do inhalatorów medycznych. Inhalacja na katar i kaszel swietnie działa dla mojego dziecka. Polecam.

    OdpowiedzUsuń