wtorek, 1 września 2015

W rozmowie siła

Od samego początku dużo rozmawialiśmy z R. opowiadaliśmy, co jest wokół niej, co będziemy robić, co czujemy. Patrząc na otoczenie myślę, że właśnie tak prosta i nie wymagająca praktycznie żadnej siły czynność, jaką jest rozmowa, przychodzi czasem ludziom niezwykle trudno.

Z szacuneczkiem

     Tracy Hogg i Melinda Blau w jednej ze swoich książek pt. “Język niemowląt” sporą uwagę poświęciły komunikacji z dzieckiem. I nie chodzi tu tylko o odczytywanie potrzeb dziecka, rozpoznawanie płaczu, dzięki któremu można dowiedzieć się, o co dziecku w danym momencie chodzi. Autorki sygnalizują, jak ważne są komunikaty wysyłane przez otoczenie w stosunku do małego człowieka. Zaznaczają, że każdy, kto pojawia się w otoczeniu dziecka i ich rodziców, z taką samą powagą winien przywitać się z latoroślą, co z dorosłym. Chwilami słowa spisane przez autorki wydają się przekoloryzowane, jednak gdy dłużej się nad nimi zastanowić, mają sens i warto o nich pamiętać.

Już sam tytuł rozdziału kładzie nacisk na istotę rzeczy: “Szacunek do klucz do dziecięcego świata”. I dalej czytamy: - Kiedykolwiek spotykam niemowlaka po raz pierwszy - czy to w szpitalu, czy parę godzin po przywiezieniu do domu, czy też wiele tygodni później - zawsze mu się przedstawiam i wyjaśniam, po co do niego przybyłam [...]. W ostatniej dekadzie naukowcy stwierdzili, że niemowlaki wiedzą i rozumieją więcej, niż kiedykolwiek przypuszczaliśmy. Badania potwierdzają, że nasze pociechy są wrażliwe na dźwięki i zapachy oraz że potrafią rozróżnić bodźce wizualne.

Opowiedz o otaczającym świecie

     Kontakt z każdym człowiekiem wymaga pielęgnacji. Ja jestem raczej typem introwertyka, co nie oznacza, że nie jestem w stanie opowiedzieć o swoich uczuciach i emocjach. Owszem, jestem, ale nie każdemu. Dbam jednak, żeby dziecko wiedziało, jaki nastrój panuje w domu, dlaczego czasem jestem mniej aktywna (np. “Mama jest bardzo zmęczona, pobawimy się na leżąco”), a także że jestem szczęśliwa, gdy wykona jakąś czynność lub coś powtórzy (od kilku dni R. robi przeurocze “papa” poprzez podniesienie rączki dłonią do góry i dumne trzymanie takiej pozycji przez kilka sekund).

Pieniążki, skarpeteczki i pieseczek

     Choć mała istota dopiero poznaje świat, warto pamiętać, by nie infantylizować wszystkiego, co ją otacza. Możemy pocałować małą stópkę, pogłaskać pieska i wrócić do domku, ale nie używajmy zdrobnień w stosunku do wszystkiego. Dziecko powinno znać pierwotną formę słowa, potrafić posługiwać się językiem, a nie ogarnąć mowę tylko w postaci zmiękczonej i często jak już napisałam - bardzo dziecinnej.

     Komunikacja ma ogromną moc - rozmowa, a tym samym zainteresowanie się drugim człowiekiem, jego życiem, odczuciami, emocjami, pozwala na utrwalenie więzi i niejednokrotnie ominięcie konfliktu. Czasem zwykłe “jak się czujesz?” potrafi zdziałać cuda.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz